Wilgoć w garażu jest powszechna i częstsza niż w lokalach mieszkalnych. Wynika z braku ogrzewania garaży i ich nieszczelności. Garaże są położone bezpośrednio na ziemi. Przy gruncie i na poziomie piwnicznym wilgoć jest większa niż na wyższych piętrach budynków. Do garażu dociera więc szczelinami wokół drzwi wilgotne powietrze, woda spływa przez nieszczelności w dachu, a ponadto na wewnętrznej stronie ścian, sufitu i podłogi skrapla się para wodna. Narażenie na wilgoć jest jeszcze większe, jeśli garaż ma kanał i w dodatku jest położony w niecce gruntu – wody gruntowe zwłaszcza w okresach wiosennych roztopów śniegu podchodzą tuż pod powierzchnię gruntu i przenikają przez dno oraz ściany boczne kanału garażowego. Wilgoć powoduje rdzewienie trzymanych w garażu rzeczy ze stali czarnej (innej niż nierdzewna) oraz zmurszenie drewnianych rzeczy oraz elementów konstrukcyjnych. Jeśli poziom wilgotności powietrza przekracza 70-80%, a wentylacja jest niewystarczająca, dodatkowo pojawia się grzyb.
Grzyb rozwija się tam, gdzie są spełnione warunki do jego rozwoju, to jest:
- wilgotność powietrza przekraczająca 70-80% (wilgotność normalna w pomieszczeniu mieszkalnym w temperaturze pokojowej to 40-50%),
- stojące powietrze,
- niski poziom naświetlenia.
Ponadto rozwojowi grzyba sprzyja środowisko o odczynie lekko kwaśnym. Innym warunkiem rozwoju grzyba poruszanym w literaturze budowlanej jest obecność pożywienia czyli celulozy, stąd idealne dla rozwoju grzyba są elementy drewniane oraz ściany kartonowo-gipsowe, jednak praktyka garażowa pokazuje, że grzyb potrafi rozwijać się nawet na ścianach z cegieł czy po prostu na tynku pokrytym lub niepokrytym farbą. Dyskusyjnym jest, na ile środki chemiczne antygrzybiczne i lakiernicze są w stanie spowolnić rozwój grzyba.
Grzyb powoduje rozkład celulozy. W efekcie drewniane elementy konstrukcji ściennych lub dachowych, tracąc nawet dwie trzecie ich wagi, odkształcają się, miękną, pękają i ulegają łamaniu. Prawia każdy kto miał styczność z grzybem wie, że grzyb rozwija się także na ścianach niezawierających elementów drewnianych, nawet na ścianach innych niż kartonowo-gipsowe. Ściany są dla grzyba barierą, jednak na ich powierzchni grzyb rozwija się, znajdując sobie w nich drobne szczeliny i rowki. W miejscu zagrzybionym powierzchnia ściany wilgotnieje, ściana traci swoją twardość oraz kolor farby jak i stopniowo kruszy się. Z czasem powierzchnia zagrzybionej ściany wybrzusza się i odpada z niej tynk.
Grzyb jest przyczyną nieprzyjemnego zapachu (innego niż zapach samej wilgoci). Regularne przebywanie w zagrzybionym środowisku powoduje wchłanianie się do organizmu toksyn, które wywołują ból głowy, rozdrażnienie i nudności, ale też dolegliwości skórne, alergie, schorzenia układu oddechowego i zatrucia a nawet nowotwory. Grzyby rozpylają zarodniki unoszące się w powietrzu, stąd w dogodnych warunkach zajmowany przez nie obszar szybko się powiększa.
Jak poradzić sobie z wilgocią i grzybem w garażu?
Budżety na ulepszanie garażu bywają skromne, bo ostatecznie garaż wolnostojący to nie lokal mieszkalny. Stąd katalog praktycznych możliwości walki z grzybem i wilgocią jest ograniczony.
Miejsca garażu atakowane przez grzyb to zwykle, w pierwszej kolejności te, w których słaba jest cyrkulacja powietrza i w których ściana jest najzimniejsza, czyli: miejsca za szafkami i półkami, progi, rogi ścian i kąty. Warto okresowo sprawdzać stan zagrzybienia kanału garażu, ponieważ kanał jako niewielkie pomieszczenie naraża użytkownika na silne wchłanianie toksyn. Ponadto zagrzybione deski przykrywające kanał stwarzają ryzyko nagłego i zaskakującego złamania się pod ciężarem stąpającej po nich osoby.
Po wykryciu grzyba należy reagować szybko, to jest w ciągu dni, a nie tygodni czy miesięcy, ponieważ grzyb w sprzyjających mu warunkach jest w stanie zająć większość ścian garażu w 2-3 tygodnie. Widząc grzyb i wyczuwając wilgoć w garażu, należy przede wszystkim zwalczyć przyczynę rozwoju grzyba. Dobrze jest zapewnić stały przepływ powietrza przez garaż. Wywietrzniki powinny znajdować się po obu stronach garażu, np. w drzwiach przy podłodze oraz na tylnej ścianie powyżej 1,5 metra wysokości bądź w dachu w tylnej części garażu. Pod żadnym pozorem nie należy wywietrzników zastawiać rzeczami, na co warto zwrócić uwagę ewentualnemu najemcy garażu.
Jeśli pomimo założenia lub odblokowania wywietrzników grzyb w garażu odnawia się, celowe jest zainstalowanie wentylatora uruchomianego czujnikiem wilgotności. Czujnik wilgotności w wentylatorze należy ustawić na około 40%, to jest próg wilgotności włączający wentylator wynosi wtedy 40%. Wystarczającym dla garażu jest wentylator o mocy 80-100 metrów sześciennych na godzinę. Takie wentylatory mają moc rzędu kilku watów, a więc cechuje je stosunkowo niewielkie zużycie prądu, nawet jeśli czujnik wilgotności wywołuje ich pracę przez 50 procent czasu. Średnica otworu w ścianie czy w dachu wystarczająca dla małego wentylatora to 10-12 centymetrów.
Czynnikiem utrudniającym rozwijanie się grzyba jest stosowanie farby olejnej lub latekstowej, która utrudnia przenikanie wilgoci z pomieszczenia do ściany i w drugą stronę. Jeśli jednak grzyb rozwijał się długo i wniknął w ścianę głęboko, konieczne jest przed malowaniem skucie tynku na powierzchni zajętej przez grzyb oraz w promieniu metra dookoła. Jednak i na farbie lateksowej grzyb może się rozwijać w warunkach wysokiej wilgotności i przy braku sprawnej wentylacji.
Ogrzewanie garażu w celu zahamowania rozwoju grzybów jest nie tylko niecelowe (grzyb rozwija się lepiej w środowisku ciepłym) ale i nieekonomiczne, ponieważ garaż zwykle nie jest pomieszczeniem szczelnym ani ocieplonym.
Koniecznym dla uniknięcia grzyba w garażu jest zapewnienie szczelnego dachu, czyli okresowa wymiana papy kryjącej dach garażu. Rozwiązaniem sprawdzonym jest jednorazowe pokrycie wewnętrznych ścian i podłogi garażu, zwłaszcza wewnętrznych ścian i podłogi kanału garażowego, folią w płynie czy płynnym szkłem. Folia w płynie oraz płynne szkło są dostępne w większości hurtowni budowlanych. Pokrycie nimi powierzchni wymaga wlania zawartości opakowania do wiadra i ewentualnie rozcieńczenie z wodą według instrukcji na opakowaniu. Przy pomocy pędzla o dużej powierzchni nacierania zawartość wiadra wsmarowuje się w ścianę lub podłogę. Powierzchnia pokryta folią w płynie lub płynnym szkłem staje się odporna na przenikanie przez nią wilgoci, a ponadto staje się gładka, co utrudnia grzybowi wżeranie się w mikroszczeliny i zagłębienia ściany lub podłogi.
Nowowybudowane ściany i podłogi oraz sufity są w szczególności narażone na szybki rozwój grzyba. Nowy mur może potrzebować nawet pół roku do roku aby wyschnąć do poziomu normalnego. Przed wyschnięciem wilgoć uwalnia się spod wylewki, z wnętrza ścian i z sufitu. W takim środowisku bez wymuszonej wentylatorem cyrkulacji powietrza grzyb może powstać nawet w ciągu 2 tygodni. Problem może łatwo umknąć uwadze, bo w nowowybudowanym garażu właściciel nie spodziewa się grzyba.
Spryskiwanie powierzchni antygrzybicznymi środkami biobójczymi w sytuacji zagrzybienia jest niezbędne, ale ma charakter doraźny. Do pracy z środkami antygrzybicznymi jak i z samym grzybem warto użyć gumowych rękawiczek i maseczki. Toksyny grzybów mogą nawet wnikać do organizmu przez skórę dłoni i palców, którymi dotykami ścierki lub zagrzybionej ściany, a już na pewno przez nos prosto do dróg oddechowych.