W wynajmie lokali mieszkalnych obowiązuje zasada ogólna stanowiąca, że właściciel nie ma prawa wejść do wynajmowanego mieszkania bez wiedzy i zgody lokatora. Problem wejścia do lokalu przez właściciela w sytuacji awarii w sposób następujący rozstrzyga art. 10 pkt 1 Ustawy z dnia 21 czerwca 2011 roku o ochronie praw lokatorów:
W razie awarii wywołującej szkodę lub zagrażającej bezpośrednio powstaniem szkody lokator jest obowiązany niezwłocznie udostępnić lokal w celu jej usunięcia. Jeżeli lokator jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu, właściciel ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariusza Policji lub straży gminnej (miejskiej), a gdy wymaga to pomocy straży pożarnej – także przy jej udziale.
Właściciele mieszkań na wynajem często stosują umowną klauzulą umożliwiającą im bez dodatkowej zgody najemcy wejście do mieszkania w celu inspekcji stanu technicznego lokalu, gdzie częstość ewentualnych wizyt inspekcyjnych jest określona w umowie najmu. Wynajmujący uzasadniają potrzebę zachowania „awaryjnego” klucza do mieszkania możliwością wystąpienia problemów technicznych, np. zalania czy pożaru w sytuacji, gdy najemca jest czasowo niedostępny, np. wyjechał na wakacje.
Inne rozsądne i praktyczne argumenty za zachowaniem przez właściciela klucza otwierającego lokal (w połączeniu z klauzulą umowną udostępnienia mu nowego klucza w sytuacji wymiany zamków czy wkładek przez najemcę) to:
- utrata przez najemcę kluczy lub konieczność nagłego wpuszczenia do mieszkania innej osoby w sytuacji, gdy najemcy nie ma na miejscu,
- wezwanie policji lub innych służb do niezwłocznego otwarcia lokalu w sytuacji, gdy najemca jest okresowo niedostępny,
- zatrzaśnięcie się najemcy w środku garażu w sytuacji, gdy żadna bliska mu osoba nie jest w stanie niezwłocznie przyjechać z dodatkowym kompletem kluczy.
Niezależnie od powyższego istnieje oczywisty powód, dla którego właściciel odczuwa potrzebę zachowania klucza do lokalu wraz z umownym ograniczeniem najemcy prawa do wymiany zamka lub wkładki bez udostępnienia właścicielowi nowego klucza. Tym powodem jest potrzeba natychmiastowego zmotywowania najemcy do zapłacenia czynszu w sytuacji zaległości bądź potrzeba, w sytuacji zaległości czynszowych, efektywnego zakończenia umowy najmu i postawienia lokalu pod kolejny wynajem.
Garaż nie jest lokalem mieszkalnym, stąd ustawowa ochrona praw lokatorów tu nie funkcjonuje. Potrzeba zachowania przez najemcę prywatności w odniesieniu do rzeczy w garażu jest zwykle mniejsza niż w sytuacji wynajmu lokalu mieszkalnego. Jednocześnie niekomfortowym dla właściciela jest powiedzenie najemcy wprost na etapie zawierania umowy, że zachowanie klucza awaryjnego ma na celu szybkie i bezproblemowe dostanie się do garażu, gdy najemca nie płaci czynszu i nie kontaktuje się pomimo wezwań, po to by zabezpieczyć i wywieźć rzeczy najemcy, uprzątnąć garaż i postawić go do nowego wynajmu, a także w celu ewentualnego wykonania prawa zastawu ustawowego na rzeczach najemcy trzymanych w garażu.
Problem zachowania przez właściciela kluczy do garażu ma więc wiele aspektów. Niekomfortowo jest rozmawiać ze stroną umowy o nieprzyjemnych konsekwencjach łamania warunków umowy, ponieważ może to być odczytywane jako forma zarzucania potencjalnej winy osobie uczciwej. Nawet jeśli sama umowa w sposób formalny rozstrzyga kwestię zatrzymania kluczy przez właściciela, najemcy ceniący sobie prywatność oraz najemcy przewidujący opcję uciążliwego zalegania z czynszem usiłują obchodzić zapis umowny, montując na drzwiach garażu kłódkę lub dodatkowy zamek. Zazwyczaj umowa najmu mówi o wymianie zamka, a założenie dodatkowej kłódki lub dodatkowego zamka nie jest wymianą zamka. Z kolei najemcy spodziewający się zaległości czynszowych i ich konsekwencji wymieniają zamki bez względu na zapisy umowne, zamierzając w razie sporu powołać się na przepisy chroniące lokatorów i na prywatność (licząc na to, że właściciel nie doczytał w przepisach, iż ochrona lokatorów obowiązuje w lokalach mieszkalnych albo zostawiając sobie w tym zakresie furtkę „przepraszam, nie wiedziałem”).
Wynajmujący nie powinien mieć nic przeciwko zawarciu w umowie najmu zapisu, który zakazuje mu bez ważnego powodu otwierania garażu bez zgody najemcy. Wchodzenie do garażu najemcy z ciekawości czy z potrzeby udowadniania najemcy, że garaż należy do właściciela a najemca jest w nim tylko czasowo, może nie być dobrym pomysłem z jeszcze innego powodu: właściciel który zobaczył w garażu substancje niedozwolone bądź rzeczy mogące w oczywisty sposób świadczyć o popełnionym przestępstwie, powinien zgłosić takie odkrycie na policję, bo jeśli powziął informację o wysoce prawdopodobnym przestępstwie i nie starał mu się przeciwdziałać, może zostać uwikłany we współudział.
Kwestią problematyczną w garażu pozostaje tak zwana „śruba” stosowana jako mocny antywłamaniowy zamek do drzwi. Śruba to rozwiązanie rzemieślnicze, niestandardowe. Śruby, znak czasów minionych, do chwili obecnej zachowały się w wielu garażach. To patent oparty na grubej poziomej stalowej belce. Zasunięcie belki pełniącej funkcję rygla czy zasuwki blokuje drzwi w taki sposób, że nie jest możliwe otwarcie drzwi od zewnątrz bez ich całkowitego zniszczenia, np. wycięcia w nich dużych otworów piłą lub spawarką albo bez wyłamania drzwi z zawiasów. Otwieranie drzwi z taką belką jest uciążliwą pracą dla jednej lub więcej osób na co najmniej 2 godziny i wymaga specjalistycznych narzędzi, np. zestaw spawalniczy, gruby łańcuch, wyburzeniowy młot pneumatyczny, duży młot tradycyjny, samochód terenowy lub ciężarowy jako źródło siły pociągowej. Belka czy zasuwa jest otwierana za pomocą śruby czyli niestandardowego klucza, którego nie można ot tak skopiować w punkcie dorabiania kluczy. Jeśli właściciel wynajmujący garaż dysponuje dwiema śrubami, jedną może zatrzymać, a jeśli śruba jest tylko jedna, rozwiązaniem może być dorobienie drugiej śruby u ślusarza albo nieużywanie belki i śruby w ogóle.
W sytuacji uciążliwych zaległości czynszowych wynajmujący powinien spodziewać się, że najemca wymieni w garażu zamki, zamontuje nowy zamek lub nową wkładkę albo założy własną kłódkę. Stąd w skrzynce narzędziowej wynajmującego garaże powinna znajdować się gotowa metoda awaryjnego otwierania drzwi garażu. Przede wszystkim garaż do wynajmu powinien zostać przygotowany w taki sposób, aby awaryjne otwarcie drzwi nie wiązało się z koniecznością zakupu kosztownych narzędzi ani kupowania nowych drzwi wskutek interwencji. Najmniejszym problemem jest kłódka – tę można rozwiercić albo przeciąć dużymi obcęgami bądź piłą kątówką. Nowy zamek lub nowa wkładka może wymagać rozwiercenia połączonego z nagięciem skrzydła drzwiowego (skrzydło metalowe można odgiąć z powrotem i pomalować farbą olejną). W przypadku niespodziewanego nowego zamka w drzwiach drewnianych możliwe jest wywiercenie w skrzydle drzwiowym otworu i i późniejsze wypełnienie otworu materiałem drewnianym połączone z malowaniem farbą olejną.
Rozwiązaniem uniwersalnym wszystkich powyższych problemów właściciela wynajmującego garaże jest proponowany w systemie Garaże24 zamek cyfrowy do drzwi garażu. Zestaw sprzętowy Garaże24 zawiera zamek z szyfratorem czyli elektroniczną tarczą do wpisywania kodu odblokowującego drzwi. W sytuacjach określonych w umowie najmu garażu, tj. gdy zaległość czynszowa przekracza określoną ilość dni i po zakończeniu umowy najmu, dostęp do garażu zostaje automatycznie zablokowany do chwili przydzielenia najemcy aktywnego indywidualnego kodu otwierającego drzwi. Taki zamek cyfrowy uwalnia właściciela od kosztów i pracy przy awaryjnym otwieraniu garażu, a także od konieczności wymieniania zamków po każdej umowie najmu, co ma znaczenie zwłaszcza w najmie krótkookresowym. Zamek cyfrowy zintegrowany z aplikacją Garaże24 do zarządzania wynajmem rozwiązuje w sposób oczywisty problem zaległości czynszowych.